Jeżeli ktoś nie jest koneserem tego rodzaju obrazów gdzie pozornie nic się nie dzieje a akcja toczy się w psychice bohaterów, to jednak warto go zobaczyć za świetną kreację Romy Schneider.Zjawiskowa kobieta. Byłam też ciekawa Jane Birkin, którą widziałam tydzień temu w "Powiększeniu" no i duetu Alain Delon i Maurice Ronet, którzy wcześniej spotkali się na planie "W pełnym słońcu".