witam po półrocznej przerwie
wybrałam ten film jako remedium na poszkolne przewlekłe zmęczenie.
obraz ten pomógł mi, oczarował piękną muzyką, barwami oraz lakonicznymi dialogami. blade rozmowy rekompensowane są siecią dynamicznych i akcelerujacych w czasie (wraz z akcją) gestów. zauważmy, ze niepotrzebna jest tutaj amerykańska paplanina, (często hiperbolizowana) mimika sie broni.
jest w tym filmie coś sensualnie gorącego; cząstka męczącej erotyki, niewyczerpalnego pragnienia. możliwe, ze jest to komponent ciągnący obraz do tylu, nadający scenom przyjemnej elastyczności, miękkości
topi to me serce
miły film