Trochę wstyd się do tego przyznawać, ale w 2022 roku nie byłem częstym bywalcem kin. Owszem, nie mogłem sobie odpuścić premier tych produkcji, które wpadły mi w oko, lecz koniec końców miałem wrażenie, jakoby był to stosunkowo mdły i nudny okres czasu dla kinematografii. Dlatego też postanowiłem nadrobić zaległości i na dobre rozpoczęcie roku Anno Domini 2023 wybrałem się na ślepy seans "Wszystko wszędzie naraz".
więcej