Gra o Tron ? Martin chyba pisał książkę pod tego aktora ;)
No to zazdroszczę ci skojarzenia bo mnie jego nazwisko nieodmiennie kojarzy się z pewną budzącą grozę sceną z pewnego filmu.
http://www.youtube.com/watch?v=TbwroS0YP54
Brrrr:P
Zabawne jest to, że Dance do dziś nie czytał "Gry o Tron". Zamierza przeczytać dopiero po... no wiecie.
Genialna scena w drugim (?) sezonie, kiedy patroszy (?) jelonka. Niby nic, a jednak tak idealnie oddaje charakter jego postaci.
On się po prostu urodził do roli takiego twardego i pozornie zimnego przywódcy. Jest po prostu zajebisty w tej roli i po prostu trochę żałuję że w serialu nie może się pojawiać częściej niż w książce. U Martina już budził u mnie respekt ale to właśnie kreacja Dance'a przerosła książkowe wyobrażenie, trochę szpecone przez wyobrażenie jako gościa z ogromnymi pozłacanymi bokobrodami - tu wygląda fajniej i w połączeniu z głosem jest swego rodzaju najciekawszym "czarnym charakterem" w serialu:).
Jeśli idzie o podobne postacie sobiście uważam że gdyby Gwiezdne wojny powstały nie w 1977 a np. w 2007 to gość byłby idealny w zastąpieniu Petera Cushinga w roli Wielkiego Moffa Tarkina.
http://i.imgur.com/fdIAM5a.jpg
Rysy i kształ czaszki nieco inne ale pasował by jak ulał - aż szkoda że ten serial Star Wars między III a IV epizodem raczej nie powstanie jak pomyślę o takiej powyższej możliwości:).
Tak idąc dalej książkami w "Going Postal" grał Vetinariego. No i obie postacie zagrał bezbłędnie. Jak ktoś kojarzy świat dysku to wie że Tywin przy Patrycjuszu wygląda jak pogody starszy pan zżyty z własną rodziną:) A co do pisania postaci pod niego to chyba raczej nie, w "A Song of Ice and Fire" ta postać wygląda fizycznie zupełnie inaczej (jest łysy na przykład,), po prostu Dance jest świetnym aktorem.
Podobnych do siebie aktorów producenci GoT znaleźli do posstaci: Tywina Lannistera i Rose'a Boltona, wygladaja jak bracia :)