buhehehe no film jest przedni bez kitu... niemam pojecia o co w koncu chodzilo buhehehe dlatego mi sie podobal.. a ogladalam go w kinie i na prawde bylam skoncentrowana... lol
mysle ze koncepcja byla taka zeby w filmie ukazac ksiazke i w ksiazce film zarazem,,, i dlatego bylo to nie do konca zrozumiale,,, ale film spoko... moze jakbym go obejrzala 2 raz to skumalabym go w 100% moze... zobaczymy hehe
w filmie tym chodziło o pokazanie tego jak pisarze przetwarzają rzeczywistość na swój sposób.nie wiadomo co w tym filmie było fikcją literacką pisarki , a co zdarzyło się naprawdę.może podczas tego całego pobytu pisarki w letniiej rezydencji nie wydarzyło się nic godnego uwagi , a wszystko co zaszło było zmyślone ?...