Dorzucę pewną obserwację, która zresztą w znaczący sposób wpływa na interpretację. Chodzi oczywiście o balkon. Basen jest miejscem centralnym dla fabuły, dla intrygi. Balkon zaś dla filmowego tematu. To na nim rozgrywa się wszystko, co istotne. [SPOILERY] Pierwsze obserwowanie Julie, jak ta pływa w basenie. Nocna...
proszę pisać jak kto rozumie koniec tego filmu, ciekwy jestem ile rozbiezności się znajdzie bo ja naprzykład do końca nie jestem pewny czy dobrze zrozumiałem zakończenie :)
Jestem ciekawa waszej interpretacji symboliki krzyża w filmie. Sarah ewidentnie drażnił i ściągała go ze ściany, podczas gdy młodociana morderczyni ochoczo przechadzała się z krzyżykiem na szyi. Dziwna córka czyściciela basenu też nosiła - z tego co pamiętam. Nie wiem, jaki Ozon ma stosunek do chrześcijaństwa, ale...
Zgodnie z comiesięcznym postanowieniem; kwiecień z kinem francuskim.
Basen to klimatyczny, niepokojący i trzymający w napięciu obraz, którego reżyserem jest Francois Ozon ("U niej w domu", "8 kobiet").
Angielska pisarka kryminałów wyjeżdża do Francji w poszukiwaniu inspiracji...
Odtwórczyni głównej roli...
A może jeden z wątków "Basenu" to przebudzenie się kobiecości? Oczywiscie u Sary. Pewnie pod wpływem miejsca, klimatu, może współlokatorki , o ile ta ostatnia w ogóle realnie istaniała.
Sarę poznajemy jako brzydką kobietę, fatalnie ubraną, zupełnie nieaktrakcyjną. Widać, że nie umie korzystać z uroków...
Tak sobie myślę, że jakby rolę Sary zagrała jednak Jane Birkin, a nie Charlotte Rampling to byłoby to doskonałe posunięcie ze strony Ozona. Wszak i wiek i akcent/pochodzenie też by się zgadzało w przypadku Birkin.
To byłyby po prostu symboliczny gest, historia zatacza koło; z młodej i atrakcyjnej bohaterki z filmu...
Trudno oddzielić w filmie to, co pisarka sobie wyobraża, a co rzeczywiście miało miejsce. Julie może była, może nie, może była przez chwilę, ale na pewno nie wyglądała tak seksownie. Wydarzenia to produkt wyobraźni pisarki, marzenia o kelnerze, morderstwo i jego łatwe ukrycie. Ale pisarce chyba jaźń poważnie się...
Jeżeli rozpatrywać to w kategorii erotyk to raczej słabo choć młoda tutaj Ludivine Sagnier do piękności raczej się nie zalicza to tutaj w sumie całkiem atrakcyjnie wyszła, szczególnie nogi i tyłeczek całkiem zgrabniutki, jeżeli rozpatrywać to w kategorii thriller to też slabo, najmocniej wypada w kategorii...
Dla mnie to nieskrępowana niczym wyobraźnia, która, zwłaszcza po okresie posuchy, sprawia pisarzowi, twórcy w ogóle, nieokiełznaną radość. Można każdemu napotkanemu człowiekowi przypisać gębę, jak w obróbce zdjęć, cechy, cały życiorys . I bawić się tym wplatając potem w życie to co się wymyśliło. Pytanie "spalisz...
więcej