Film zaskoczył mnie niezwykle pozytywnie - według ulotek miał być "thrillerem erotycznym". To prawda, że erotyki jest w nim dużo i cały czas panuje atmosfera tajemnicy, a nawet trafił się jeden trup, ale ten, kto go tak określił, chyba nie widział filmu. "Basen" jest przede wszystkim filmem psychologicznym, zajmującym się dwiema przeciwstawnymi postaciami kobiet - sztywnej Angielki i młodej, pełnej seksu Francuzki. Każda postać jest świetnie pokazana, mnie zachwyciła zwłaszcza Julie (Sagnier)! A do tego wszystko jest utrzymane w sennej, tajemniczej atmosferze i opatrzone przewrotnym zakończeniem. Super!