bałam się, że nie zrozumiałam! a jak czegoś nie rozumiem to jest dla mnie bardzo niepokojące. po chwili zrozumiałam, ze po prostu ciężko mi było przyjąć wyjaśnienie: bo mocno rozczarowało mnie, rozczarowała mnie też scena morderstwa, bez głębi. morderstwo jest dla mnie aktem prowadzącym do pustki, a tutaj było puste w akcie trwania. film klarowny, basenowy, słońce, estetyka obrazu- wysoko. a do tego jeszcze kiczowata blondyneczka o pięknym ciele, szukajaca wrazen sama nie wie jakich, w kontrascie do dojrzałej kobiety, ktorej wszystko przeszkadza. film nie wydaje mi sie zeby cos w ogole wnosił. kilka lat temu oceniłabym go dosc wysoko. teraz: zły nie był, ale jakbym go nie obejrzała tez bym niewiele straciła... ogolnie srednio go oceniam. ładny, mozna sobie popatrzec i w sumie to by było na tyle.