PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=91994}

Basen

Swimming Pool
6,6 22 133
oceny
6,6 10 1 22133
6,9 14
ocen krytyków
Basen
powrót do forum filmu Basen

totalna porazka

ocenił(a) film na 2

Nikomu normalnemu nie polecam tego filmu. Tak zachwalaja go w TV i w prasie, a na prawde nie ma ku temu powodow. Thriller erotyczny?? Chyba ktos ogladal nie ten film.... I o co w ogole chodzi? :) Hmmm... Nuda!

ocenił(a) film na 9
Garcija

wracaj do Mody na sukces
Kobieto idź się leczyć! W jednej ze swoich błyskotliwych opinii piszesz, cytuję "...przystojny facet i piekna kobieta... Wszystko, czego oczekuje się od dobrego filmu..." w kolejnej zjeżdżasz doskonały film, tylko dlatego, że wydał Ci się niezrozumiały. Widzę na Twojej stronce, że myśleć w kinie to nie lubisz (oby tylko w kinie)! Zachwalasz gównianą Larę Croft, a pastwisz się nad Basenem, obrażając przy okazji tych, którym ten film się podobał (w tym także mnie). Nie zabieraj głosu na tematy w których nie masz nic do powiedzenia i wracaj do Mody na sukces. Tam masz przystojnych facetów i piękne kobiety, a i myśleniem nie musisz obciążać swego przenikliwego umysłu!!!

ocenił(a) film na 2
ArtiQ

to ja juz wole Dynastie :)
Nie wiem dlaczego wyjmujesz moje slowa z kontekstu, ale trudno juz niech ci bedzie... Nie krytykuje tego filmu dlatego, ze wydal mi sie niezrozumialy. On jest po prostu nudny!!! Nie ma akcji!!! Nic sie nie dzieje!! Poza tym czesc scen pseudo erotycznych jest po prostu smieszna - cale kino wybuchalo smiechem.
Fakt faktem, ze nie lubie ambitnego kina, ale czy ambitne kino musi byc takze nudnym kinem?? I nie mysl, ze nie rozumiem tego fimu, bo tak naprawde nie jest. Po prostu uwazam, ze jest zeschizowany i moze podobac sie ludziom, ktorzy takze sa zeschizowani.
Lara Croft idealem nie jest, ale to zupelnie inny rodzaj kina, wiec tych dwoch filmow nie mozna porownywac. Kazdy lubi cos innego, dlatego mamy tyle roznych rodzajow filmow. Kazdy ma prawo do swojego zdania. Osobiscie, mi sie ten film nie podobal i tyle.

Garcija

po części się zgodzę:
Hej,
Zgadzam się z Tobą, że każdy ma inny gust i o gustach nie powinno się dyskutować. Ale z drugiej strony czemu używasz takich 'ciężkich' określeń jak 'film dla zeschizowanych'? (chyba nie obejrzałaś jeszcze mnóstwa filmów, do których to określenie lepiej przystaje). Z tego wynika, że dość dużo takich ludzi jest pośród nas bo im się ten film podobał. Mówisz, że film bez akcji - czy to jest podstawa, że był on dla Ciebie nudny? Nie każdy film musi az pękać od wydarzeń i wartkiej akcji, żeby na nim nie usnąć.
Chyba faktycznie lubisz inny rodzaj kina, ale może postaraj się trochę wyluzować jak krytykujesz coś czego nie lubisz. Kapelusz Ci z głowy nie spanie jeśli zamiast napisać, że film to kicha , nuda i dla zeschizowanych , napiszesz, że według Ciebie jest kiepski (i dosłownie kilka zdań dlaczego) i urwiesz drętwą dyskusję z kimś, kto nie rozumie, że każdy ma prawo skytykować i lubić coś innego.
Pisząc ostre określenia pod adresem filmów, które innym się podobają przeczysz sama sobie - w końcu sama napisałaś, że każdy ma inny gust i że to dobrze, bo mamy różnorodne filmy. Wiem, ze trudno jest wycelować między powiedzeniem własnego zdania i nie urażeniem kogoś drugiego., ale zawsze warto spróbować. Powodzenia!

ocenił(a) film na 2
Perlinka

sprawa jest dyskusyjna
Witam!
No coz, ja nie powiedzialabym, ze okreslenie ,,dla zeschizowanych'' jest az tak ciezkie. Niemniej jednak, do poprzedniego rozmowcy pasowalo jak ulal :) Wiem ze jest duzo wiecej i bardziej zeschizowanych filmow, ale wg mnie ten takze do takich nalezy i nie sadze ze jest to obrazliwe okreslenie. Niech ci Inni ludzie ogladaja sobie takie filmy skoro taka ich wola i prawo, ja mam na temat ich i podobnych filmow swoje zdanie i bede je wyrazac. Prawda jest taka, ze Basen akurat podoba sie glownie ludziom ktorzy pisza wiersze, maluja, rysuja, kontempluja... czyli takim, ktorzy nie stapaja realnie po ziemi.
Tak jeszcze raz podkreslam, ze moim zdaniem film jest nudny. Zeby byl ciekawy wcale nie musi latac facet z karabinem, ani nie musza wybuchac samochody, chodzi mi o inny rodzaj akcji, a mianowicie cos co nakreca cala fabule, powoduje, ze czlowiek wciaga sie w film i zapomina o calym swiecie dookola. Patrz np. ,,Antwone Fisher'' - nic nie wybucha, nie morduja sie, a jednak film ciekawy i wciagajacy.
Aha no i jeszcze jedno! Nie sadze zebym zaprzeczala sama sobie krytykujac doglebnie niektore filmy. Skoro ktos je lubi, to takze ktos ma prawo ich nie lubic i skrytykowac. No coz, jesli ktos czuje sie urazony tym, ze ja krytykuje film, ktory jemu akurat sie podobal, to juz naprawde nie jest moj problem. A o tym poprzednim Panu z ktorym tu pisalam w ogole nie mowmy, bo to jakis ,,prostak i cham, cham i prostak'' :)
Papa!

Garcija

Hej
wiesz, jest coś takiego jak dyplomacja - nawet w wyrażaniu najgorszych sądów o filmach. Nawet jeśli ktoś drugi miesza z błotem, to nie powód, żeby to samo robić z nim - wiesz , kultura osobista i te sprawy... Nawet jeśli myślasz, ze ktoś, kto żyje tzw. 'twórczością' artystyczną, czy to znaczy, że to ktoś niezupełnie normalny, tylko dlatego, że buja w obłokach? Gorsi ludzie bywają. Chodzi mi tylko o pewien szacunek dla czyjegoś gustu.
Nie chodzi mi o samo skrytykowanie filmu tylko o sposób w jaki się to robi :-)
Trzymahj się,

ocenił(a) film na 7
Garcija

Spieszę z pomocą
Co do jednego masz rację: thriller erotyczny to nie jets na pewno. Jest to film psychologiczny z elementami czarnego kryminału.
A o co chodzi? Już tłumaczę.
S
P
O
I
L
E
R


Pisarka przeżywa kryzys. Wyjeżdża więc daleko, daleko, żeby uciec od wszystkiego (od Boga także, a może przede wszystkim? vide scena z Krzyżem). Jednak wkrótce życie dopada ją pod postacią uwodzicielsko dekandenckiej córki wydawcy. Kim jest Julie?Czy tylko małą nimfomanką? Czy także morderczynią? Czy Julie w ogóle istnieje? czy jest chora psychicznie? Czy może jest tylko wytworem wyobraźni pisarki, uieleśnieniem tego, czym ona chciałaby być, ale się boi. A może Julie to tylko kolejna postać z ksiązki pisarki? Książki, która ma być bardziej ambitna niż poprzednie - i może dlatego pisarka tak głęboko angażuje się w akcję książki, dlatego zaczyna brać udział w grze Julie.
Także sam basen można tu różnie traktować - może jest to jedna z niewielu rzeczy jaka łączy te dwie kobiety? A może symbol jeszcze czgoś innego?
Nie wiem, czy jest to film o konfrontacji wolności ze zniewoleniem (począwszy od sfery kulinarnej aż po erotyczną) i o fascynacji tego drugiego tą pierwszą. A może to film o procesie twórczym? A może o tym, że nic nie jest tym, czym się zdaje? Jeszcze raz powtórzę, że nie wiem. Ale na pewno nie jest to film zły. I bez zadania sobie postawionych tu przeze mnie pytań nie sposób tego docenić.

ocenił(a) film na 2
arwen07

tym razem chociaz milo
Ciesze sie, ze zgadzamy sie chociaz co do jednego elementu.
Sam piszesz, ze w sumie nie ma jednego rozwiazania zagdaki tego filmu. Kazdy moze go rozumiec inaczej. ,,Jeszcze raz powtórzę, że nie wiem.'' Moja reakcja jest podobna. Jakies mysli kraza mi po glowie. Niestety, ja akurat wole takie filmy, gdzie interpretacja jest jedna i dlatego ten film mi sie nie podoba. Jestem pewna, ze niektorzy moi znajomi byliby zachwyceni tak jak ty, zwlaszcza kolezanka, ktora pisze wiersze :) Basen nie jest filmem komercyjnym, raczej przeznaczony jest dla waskiego kregu widzow.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones